czwartek, 23 czerwca 2016

Refleksje po zjeździe nauczycieli polonijnych w Ostródzie

Oficjalna, obszerna relacja ze zjazdu poniżej, pozwolę sobie jednak na kilka refleksji bardziej osobistych. Spotkania takie jak to w Ostródzie, gdzie spotykają się nauczyciele i działacze społeczni z całego świata jest bardzo inspirującym doświadczeniem- przynajmniej dla tych, którzy są na te inspiracje otwarci. Wymiana doświadczeń pozwala na spojrzenie z innej perspektywy na własną działalność. Własne problemy wydają się mniejsze, gdy słyszymy o trudnościach polonijnych szkół na Litwie, Kazachstanie czy Brazylii, a z drugiej strony duma z własnych osiągnięć jest większa gdy to co już często dla nas oczywiste- dla innych stanowi przykład do naśladowania.

Z czego najbardziej się cieszę, to z tego, że nasze środowisko w Holandii jest dobrze zintegrowane. Większość naszych działaczy i nauczycieli uczestniczy w spotkaniach, zna się i podejmuje wspólne działania. Uczniowie mają okazję uczestniczyć w wydarzeniach, konkursach przeznaczonych dla całej Polonii. Nastawieni jesteśmy na współpracę, szukamy pozytywnej energii i działamy bez typowego dla Polaków narzekania. Przynajmniej nie gdy powody są błahe :-)

W zjeździe uczestniczyło siedmiu nauczycieli z Holandii, w tym cały obecny zarząd Forum Polskich Szkół w Holandii. Obecny był także Tomek, były członek zarządu FPSN i organizator Wierszowiska. Kasia i Gosia i ja pracujemy w zarządzie od trzech lat, oddając tej pracy nie tylko sporo godzin z tzw czasu wolnego, ale i wiele serca. Robimy to co lubimy, z pasją i zaangażowaniem, a wszystko dla polonijnych dzieciaków, własnej satysfakcji i rozwoju polonijnej oświaty w Holandii. Spotkanie takie jak to w Ostródzie, upewniło nas że razem możemy o wiele więcej, napędzamy się do działania, uzupełniamy, oczywiście też różnimy się ale idziemy w tym samym kierunku. Stanowimy zespół. I lubimy się całkiem prywatnie :-)


Ciekawostką było nasze podejście od kibicowania :-) W programie zjazdu w czwartkowy wieczór przewidziana była "Strefa kibica" i wspólne oglądanie meczu na EK Polska- Niemcy. Przygotowane byłyśmy profesjonalnie co widać na zdjęciu, ale jako jedyne z całego międzynarodowego towarzystwa. Holenderskie podejście do piłki nożnej, gdzie w czasie najważniejszych mistrzostw cała Holandia jest pomarańczowa,  najwyraźniej przełożyło się na sposób kibicowania.


Zjazd w Ostródzie to także okazja do poznania wielu interesujących osób. Długie dnie na konferencjach, długie nocne rozmowy pokazały, że możemy się jeszcze wiele nauczyć od innych- zarówno od tych którzy na Zjazd przyjechali nas uczyć, ale także od innych uczestników. Wróciłyśmy z Polski z przekonaniem i zapałem do dalszej nauki.

Ostróda, jezioro Drwęckie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wrześniowe zajęcia

Od Pani Iwonki: W zeszłą sobotę (31.08) były zajęcia integracyjne by poznać siebie na wzajem. Poznaliśmy też Zająca Tupa, który będzie nam w...